Środek zimy a ja mam zachciewajkę na śliwki :} Jak jest zachcianka to należy ulec pokusie i nie żałować sobie. No i jest tarta na bardzo kruchym spodzie z nadzieniem śliwkowym, oblana czekoladą. Mniam, mniam, delicja! W zimie można użyć mrożonych śliwek, ale latem proponuje użyć świeżych, ważne jest to, żeby były dojrzałe. Gwarancją dobrego smaku tarty jest dobra czekolada. Wielbiciele śliwek w czekoladzie będą zachwyceni!
Składniki:
Ciasto:
- 220 g mąki
- 80 g masła
- 1 jajko
- 50 g cukru pudru
Nadzienie:
- 450 g śliwek mrożonych albo świeżych
- 100 g cukru
- 1 op. budyniu śmietankowego
Polewa:
- 100g czekolady gorzkiej
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżka cukru pudru
- szczypta soli
Śliwki rozmrozić. Drobno pokroić ( ze skórką), zasypać cukrem i odstawić na 3-4 godziny ( można na całą noc). Mąkę z masłem drobno posiekać, dodać pozostałe składniki i zagnieść ciasto. Włożyć do lodówki na godzinę. Foremkę natłuścić. Ciasto rozwałkować między dwoma arkuszami papieru. Przełożyć do foremki i docisnąć do brzegów, po nakłuwać widelcem. Do śliwek ( nie wylewać soku!) wsypać budyń i dokładnie wymieszać, przelać na ciasto. Piekarnik nagrzać do 180*C włożyć tartę i piec około 40-45 minut.
Czekoladę połamać, wrzucić do miski, wlać olej,cukier, sol i roztopić nad garnkiem z gotującą się wodą.
Gorącą jeszcze tartę polać czekoladą i odstawić do ostygnięcia.
Bon appetit!
Ciekawi mnie, jak smakowałoby z suszonymi śliwkami:)
OdpowiedzUsuńZ suszonymi jeszcze nie jadłam. Można spróbować zalać suszone śliwki letnią wodą około 300 ml i odstawić na godzinę aby nasiąkły. Potem wsypać budyń i wlać na ciasto.
Usuńojej, ale cudowność :-) Wygląda wspaniale :-)
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam śliwki w czekoladzie :) Mam w planach zrobić sernik z ich dodatkiem, ale Twoja tarta też kusi :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńmmm, brak słów, tylko miłe wyobrażenie... z suszonymi też byłaby pycha, co nie?
OdpowiedzUsuńNa pewno! Tylko pamiętaj żeby zalać śliwki letnią wodą.
UsuńCzeko-śliwka - idealny duet smaków :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobną zachciewajkę :) Ja jestem właśnie w trakcie przygotowywania tortu o tej samej nazwie :D Tarta wygląda niesamowicie apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńTarty są świetne. Niezawodne!
OdpowiedzUsuńTwoja musi być pyszna, połączenie doskonałe. Tak mało używam śliwek...
Ależ kusisz:) Piękna ta tarta, śliwki w czekoladzie uwielbiam więc porywam kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńCudeńko!
OdpowiedzUsuńPo prostu jedyna!
Pozdrawiam serdecznie!
Basia
Świetna tarta i też od kilku dni śliwki za mną "chodzą":)
OdpowiedzUsuńSliwki w czekoladzie są pyszne, a co dopiero w takiej tarcie... Mniam :)
OdpowiedzUsuńAle smakowita :)
OdpowiedzUsuńAle boskie połączenie:)! Porywam kawałeczek..
OdpowiedzUsuńo kurcze! ale ona jest kusząca i taka równa!:)
OdpowiedzUsuńwyglada kusząco :) jak dobrze ze mam w zamrazarce woreczek sliwek :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie ;D
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, jak by smakowała z suszonymi śliwkami... :)
Ojj mojej mamie na pewno by posmakowała taka tarta - jest fanką śliwek w czekoladzie ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliwka i czekolada to świetne połączenie. Od dłuższego czasu myślę o jakimś cieście ze śliwkami suszonymi i czekoladą.
OdpowiedzUsuńPrzepyszna ! Wyborna tarta :)
OdpowiedzUsuńmmmm rozpusta......
OdpowiedzUsuń