Nie dość że robi się go w ekspresowym tempie to dodatkowo rewelacyjnie smakuje. Jest wilgotny, kremowy a dodatek truskawek i galaretki ożywia smak, i ma się ochotę na więcej.
Składniki:
- 1 kg twarogu
- 10 jajek
- 2 łyżki maki ziemniaczanej
- 300 g cukru pudru
- 200 g masła temp.pokojowa
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 0,5 kg truskawek
- 1 galaretka truskawkowa
Ser mielimy dwukrotnie. Żółtka ubijamy mikserem dodając na przemian masło, ser, cukier i cukier waniliowy. Ubijamy kilka minut do połączenia składników. Białka ubijamy na sztywno dodajemy po łyżce do masy serowej i delikatnie mieszamy. Na koniec wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Masę serową przekładamy do tortownicy o wymiarach 21-24 cm wyłożonej pergaminem i natłuszczonej. Pieczemy na złoty kolor 60-70 minut w temp. 160*C. Studzimy.
Galaretkę rozpuszczamy w 1 szklance wrzątku studzimy i czekamy, aż zgęstnieje. Truskawki myjemy, kroimy na pół albo grubsze plastry. Układamy na serniku. Przy pomocy pędzla albo małej łyżeczki nakładamy galaretkę. Czekamy aż galaretka całkowicie stężeje i możemy podawać z lodami albo bitą śmietaną.
* Przepis pochodzi z gazety Claudia
Nabrałam niesamowitej ochoty na sernik.
OdpowiedzUsuńpiękny, piękny!
OdpowiedzUsuńchociaż noc, mam ochotę na taki kawałeczek.
klasyka w pięknym wydaniu! :)
OdpowiedzUsuńPycha taki serniczek, a ja niestety na diecie....:-((
OdpowiedzUsuńCudowne wykończenie idealnego sernika :)
OdpowiedzUsuńwspaniały serniczek :) im więcej ich jem tym bardziej je lubię :D
OdpowiedzUsuńO rany, wygląda tak, że mam ochotę wbić łyżeczkę w monitor!
OdpowiedzUsuńAle pyszności serwujesz!
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałek tego serniczka:)
OdpowiedzUsuńPycha!
OdpowiedzUsuńKiedy jako dziecko mama upiekła sernik bez kruchego ciasta byłam z niej dumna, że wymyśliła taki. Teraz z dumą patrzę na Twój kawałek sernika:)
OdpowiedzUsuń