Z pieczenia bułeczek jagodowo-kokosowych zostały mi białka i tak sobie pomyślałam, że najlepszym i najłatwiejszym sposobem na ich wykorzystanie będzie upieczenie bezy, a że ja lubię tarty to czemu nie tarta pavlova :D Krucha, delikatna beza nadziana serkiem mascarpone, śmietaną, wanilią i z dużą porcja owoców sezonowych. Najlepszy deser na lato!
Składniki:
- 3 białka temp.pokojowa
- 200 g białego cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżeczki octu winnego
Nadzienie:
- 200 ml śmietany kremówki
- 250 g serka mascarpone
- 1 laska wanilii
- dowolne owoce
Piekarnik nagrzewamy do 180*C. Formę do tart o wymiarach 24 cm natłuszczamy. Ubijamy białka gdy będą już w połowie ubite zaczynamy pomalutku wsypywać cukier. Ubijamy tak długo aż masa będzie jasna, świecąca a pod palcami nie będziemy wyczuwać grudek cukru. Do piany dodajemy mąkę ziemniaczaną, ocet i delikatnie mieszamy. Piane przekładamy do rękawa cukierniczego z tylką o wzorze klasycznym albo okrągłym. Wyciskamy białka zaczynając od brzegu tworząc okręgi i kończąc na środku formy. Gdy cały spód będzie już pokryty pianą następnie wyciskamy niewielkie rozetki wokół formy. Chodzi o to, żeby brzeg tarty był wyższy. Wkładamy do piekarnika i zmniejszamy temp. do 140*C pieczemy 80 minut. Pamiętajmy też o tym żeby w trakcie całego pieczenia ze trzy razy otworzyć piekarnik. Po to żeby wypuścić parę. Studzimy przy leciutko uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Ubijamy śmietanę kremówkę, dodajemy serek mascarpone i miksujemy. Laskę wanilii przecinamy na pół, wydrążamy ziarenka i dokładamy je do masy, mieszamy. Nadzienie przekładamy do środka wcześniej przygotowanej bezy. Przyozdabiamy świeżymi owocami.
* Wiecie w jak łatwy sposób można sprawdzić czy piana na bezę jest już gotowa? Wystarczy ją przeciąć nożem. Jeśli bez problemu ją przetniemy a miejsce przecięcia się nie zejdzie piana jest już gotowa.
Nawet nie wiesz ile bym oddała za malutki kawałeczek...;-) Cudna!!!
OdpowiedzUsuńPięknie i równiutko ta beza w tartownicy wyrosła. Ma taki dostojny kształt:) no i pewnie smakowała rewelacyjnie. beza tak ma;) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, a jaka napakowana owocami! Mniam:)
OdpowiedzUsuńBoska! Boska! Boska!
OdpowiedzUsuńświetna! :)
OdpowiedzUsuńKawałek tej tarty bezowej rozpromienilby mój dzisiejszy dzień :) cudo!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pavlovą. Jest boska, bo z moją ukochaną bezą. A ja od kilku dni na diecie, więc pozostaje mi tylko sobie pooglądać zdjęcia tych pyszności :-)
OdpowiedzUsuńjeśli Ty robisz Pavlovą tartę :) i to tak cudną :) to jesteś dla mnie bezkonkurencyjnie mistrzynią tart :)!!!! ale wiesz o tym prawda ;P
OdpowiedzUsuńNo, wiem ;D
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńWyszła przecudnej urody. Założę się, że nie został nawet kawałeczek. Mam rację?
OdpowiedzUsuńJak bym mogła to bym się rzuciła na nią od razu, ale zdrowy rozsądek zabrania :D Został mały kawałeczek do popołudniowej kawy :D
Usuńprzepięknie podane, aż szkoda jeść:)
OdpowiedzUsuńAjj, ajj jest przeurocza! :) Smakuje pewnie świetnie! :)
OdpowiedzUsuńLatem wszyscy pieką Pavlove! Taka ilość pysznych owoców jest dostępna, że aż szkoda nie skorzystać :) U mnie pavlova na stole gościła wczoraj :-)
OdpowiedzUsuńCudna, zachwyca :) !
OdpowiedzUsuńjejku, jejku-baaajka! postarałaś się, wygląda cuuudownie <3
OdpowiedzUsuńBosko wygląda, doskonałe wykonanie gratuluję :)
OdpowiedzUsuńo rany, obłędnie wygląda! tylko się na nią rzucić :)
OdpowiedzUsuńPięknie to podałaś... oj narobiłaś mi apetytu :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zrobić tą Pavlową bo wygląda pięknie;)
OdpowiedzUsuńjaka piękna :D daj kawałeczek, chociaż malutki :D
OdpowiedzUsuńwygląda fantastycznie! chętnie porwałabym kawałek :)
OdpowiedzUsuńGenialna! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zachwyca to ciasto :))
OdpowiedzUsuń