Pamiętam jak byłam dzieckiem to moim ulubionym deserem w sezonie truskawkowym były truskawki z dodatkiem kwaśnej śmietany. Mniammm nie potrzebowałam nic więcej :D A dzisiaj proponuję wersję XXL dla całej rodziny, żeby każdy mógł delektować się tą pysznością. Śmietankowy, kruchy spód i masa truskawkowo-śmietankowa. I nie musimy odpalać piekarnika :D
Składniki:
Spód:
- 360 g wafelków śmietankowych
- 100 g masła rozpuszczonego i przestudzonego
Nadzienie:
- 550 g kwaśnej śmietany 18%
- 2 galaretki truskawkowe
- 350 - 400 g truskawek
- ew. truskawki do dekoracji
- forma do tart 24cm
Wafelki mielimy albo rozkruszamy w blenderze, mieszamy z masłem i wykładamy dno formy. Wkładamy do lodówki na minimum 30 minut.
Galaretki rozpuszczamy w dwóch szklankach wrzątku. Czekamy aż stężeje.Truskawki miksujemy na papkę. W misce mieszamy wszystkie składniki kwaśną śmietanę, truskawki i galaretkę. Wkładamy do lodówki i czekamy aż masa lekko zgęstnieje. Na wcześniej przygotowany spód wykładamy krem. Wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Przed podaniem można zrobić dekorację z pokruszonej bezy i truskawek.
MUSZĘ w końcu kupić formę do tart! Patrzę na te Twoje i każda kolejna jest bardziej smakowita od poprzedniej. Super!
OdpowiedzUsuńhttp://dariawkuchni.blogspot.com/
Ależ ona musi być pyszna i jak obłędnie truskawkowa!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu, Olu!:-)
przepiękne tarty robisz :) co jedna to lepsza :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAż dostałam ślinotoku:)
OdpowiedzUsuńJa poproszę kawałek :) Pysznie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńtaką z musem też uwielbiam!:) sezon trwa więc trzeba korzystać, ale ja zamiast w kuchni to z ustawami w ręce:(
OdpowiedzUsuńWygląda tak smakowicie!!! Nawet nie pytam, jak smakuje, bo na pewno niebiańsko! ;))
OdpowiedzUsuńW końcu są truskawki;D
OdpowiedzUsuńWidze truskawki królują na blogach :D
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba pomysł na wafelkowy spód - rewelacja!
OdpowiedzUsuńZ kwaśną śmietaną...? Zaciekawiłaś mnie :) Tak truskawek nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńAaaaa kolejne truskawki i kolejne piękne ciasto :3 Robiłam kiedyś podobną tartę i to była zdecydowanie jedna z najwspanialszych jakie wypiekłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
siwapiecze.blogspot.com
Wygląda pysznie! Dobrze, że nie widzę jej na żywo, bo zjadłabym całą!:)
OdpowiedzUsuńOj, oj, oj, Nie mogę długo patrzeć na zdjęcie tej truskawkowej tarty, bo za chwilę zapragnę takiej samej :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, musiała byc pyszna :)
OdpowiedzUsuń