Zajadam się tym ciastem od dwóch dni i cały czas mam ochotę na więcej jest takie dobre! Wilgotne dzięki masie makowej, kremowe dzięki masie budyniowej. A do tego mamy jeszcze bakalie, skórkę z pomarańczy, czekoladę porostu full wypas ciasto ;D Może się wydawać pracochłonne, ale tak nie jest. Najwięcej czasu zajmie nam upieczenie biszkoptów masa budyniowa i makowa to jest chwila wystarczy mieć tylko zmielony mak ( do kupienia w sklepie) i ugotowany budyń. Pyszotka warta grzechu!
Składniki:
Na 5 biszkoptów:
- 10 jajek
- 10 łyżek cukru
- 15 łyżek mąki
- olej
- proszek do pieczenia
Nadzienie makowe:
- 400 g mielonego, suchego maku (gotowy do kupienia w sklepie)
- 400 ml gorącego mleka
- 100 g rodzynek
- 50 g rozpuszczonego masła
- 4 łyżki płynnego miodu
- 2 łyżki kakao
- 100 g orzechów włoskich drobno pokrojonych
- skórka z jednej pomarańczy
- 3 łyżki cukru
- kilka kropel olejku migdałowego
Nadzienie budyniowe:
- 1 budyń śmietankowy (niesłodzony)
- 500 ml mleka
- 1 szklanka cukru pudru
- 200 g masła temp. pokojowa
Polewa:
- 100 g gorzkiej czekolady
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka mleka
- szczypta soli
- 2 łyżeczki cukru
Foremka 23x33 cm
Biszkopt: Ubijamy 2 białka, dodajemy dwie łyżki cukru gdy białka będą już sztywne dodajemy po żółtku i łyżeczkę oleju. Chwile miksujemy. Odstawiamy mikser i dodajemy 3 łyżki mąki, i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia. Bardzo delikatnie mieszamy do połączenia składników. Przekładamy do foremki wyłożonej pergaminem i delikatnie natłuszczonej.Pieczemy do momentu aż biszkopt będzie miał złoty kolor około 15 minut w 180*C. Po lekkim przestudzeniu odklejamy pergamin od ciasta i przewracamy je na druga stronę. Tak samo postępujemy z pozostałymi biszkoptami w sumie musi być ich 5.
Nadzienie makowe: Mak zalewamy gorącym mlekiem, odstawiamy do napęcznienia około 10-15 minut. Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy.
Nadzienie budyniowe: Budyń przygotowujemy według instrukcji na opakowaniu, przykrywamy i odstawiamy do przestudzenia. Budyń i masło powinny mieć zbliżona temperaturę w przeciwnym razie w trakcie ucierania masa się zważy. Ucieramy masło z cukrem pudrem, następnie dodajemy po łyżce budyniu. Ucieramy aż wszystko się ładnie połączy i będzie mieć kremową konsystencje.
Biszkopty delikatnie nasączamy wodą wymieszaną z sokiem z cytryny.
Układamy w następującej kolejności: biszkopt, 1/2 masy makowej, biszkopt, 1/2 masy budyniowej, biszkopt, masa makowa, biszkopt, masa budyniowa, biszkopt. Ostatni biszkopt polewamy polewą.
Polewa: Składniki wkładamy do miski, którą ustawiamy na garnkiem z gotującą się wodą. czekamy aż się rozpuści, mieszamy a gdy lekko przestygnie polewamy ciasto.
* Jeśli sami będziemy gotować mak a następnie go mielić to nie musimy go później zalewać gorącym mlekiem. Wystarczy wymieszać z pozostałymi dodatkami.
* Jeśli wykorzystamy gotową masę z puszki od razu wykładamy ją na ciasto. Nie zalewamy jej mlekiem ani nie mieszamy z pozostałymi składnikami!
Oj racja co racja grzechu warta ta kombinacja jest :)
OdpowiedzUsuńSuper wersji, piękna :)
OdpowiedzUsuńciasto warte grzechu :) wygląda pięknie i świątecznie!
OdpowiedzUsuńPiękny przekładaniec! Warstwy równiutkie jak z spod linijki :)
OdpowiedzUsuńooo.. nie znałam takiej wersji ciacha! coś czuję, że na jednym kawałku by się nie skończyło.. :D
OdpowiedzUsuńTo ciasto jest wspaniałe. Mam już zaplanowane wypieki na święta ale nie wiem czy zaraz nie zmodyfikuję planów:)
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie :) Bardzo bogate i świąteczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i na pewno smaczna propozycja ;D
OdpowiedzUsuńZnakomite ciasto :)
OdpowiedzUsuńNo tak, u nas w domach nie byłoby możliwości zostawienia kawałka na drugi dzień:) Same łakomczuchy, ale jak ciasto pyszne, to nie ma się czemu dziwić. :)
OdpowiedzUsuńAh te ciacha, jak tu sie im oprzeć w te święta ;P
OdpowiedzUsuńIdealna propozycja na Boże Narodzenie. Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńMój mąż przepada za makowcami ... na te Święta już go nie upiekę, ale tak na Nowy Rok wpisuję go sobie w menu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wygląda na bardzo pracochłonne, ale ma wszystkie składniki, które uwielbiam! Cudownie się prezentuję... :) Na Wielkanoc chyba je zrobię :)
OdpowiedzUsuńno niestety ciasto nie wyszło, chodzi Pani o gotowy mielony mak czy gotową masę makową. To mnie wprowadziło w błąd. Proszę dokładnie napisać w przepisie o co dokładnie chodzi.
OdpowiedzUsuńO zmielony mak, nie chodzi mi o ten z puszki. Jaki sens był by dodawanie do gotowej masy z puszki bakali, mleka i masła? Żaden! Po co gotową masę z puszki zalewać mlekiem i dodawać jeszcze dodatki, które już w niej są?
UsuńZaraz dopiszę, że nie chodzi mi o mak z puszki.
Pozdrawiam