Kwiaty dzikiego bzu zbieramy na przełomie maja i czerwca. Rosną wszędzie na polach, w ogrodach, lasach i aż żal nieskorzystań. Są dosłownie na wyciągnięcie ręki, za darmo dla nas. Skorzystajmy z tego :) Zawierają dużą ilość flawonoidów, kwasów fenelowych, steroli, garbników, które mają działanie wzmacniające, uśmierzające ból,działają wzmacniająco, wykrztuśnie przy meczącym kaszlu, napotnie, antywirusowo, wzmacniają odporność, łagodzą stany zapalne skóry. Zawiera witaminy i minerały A, B1, B2,B3,B6,C, potas, wapń, magnez, sód, fosfor.
Kwiaty czarnego bzu zbieramy w ciepły słoneczny dzień. Z daleka od głównej drogi. Nie zbieramy brązowych kwiatów. Do przyrządzenia syropu wykorzystujemy tylko kwiatki, liście i większe łodygi mogą być szkodliwe. Zanim zaczniemy zrywanie należy się upewnić że liście i kwiaty nie są oblepione mszycami.
Kwiaty czarnego bzu spożywamy tylko po obróbce termicznej!
Syrop możemy dodawać do deserów. Można polać nim owoce, świetny jako dodatek do dżemów, albo dodać do wody i będziemy mieć pyszną lemoniadę. W czasie przeziębienia 2-3 łyżki dziennie.
Składniki:
- 60 baldachimów czarnego bzu
- 1 kg cukru
- 2 L wody
- 3 cytryny
Po zerwaniu rozłóż baldachimy na papierze na około 1h. Zagotuj wodę, wsyp cukier i zamieszaj do rozpuszczenia. Do gorącej wody włóż odcięte od łodyg kwiaty czarnego bzu. Po przestudzeniu włóż do lodówki na 48 godzin. Na sitko połóż gazę najlepiej dwa/trzy razy złożoną i przecedź syrop. Do syropu wyciśnij sok z cytryn i podgrzej (nie gotuj). Gorący syrop przelej do czystych, wyparzonych słoików/butelek. Zakręć i postaw do góry dnem co całkowitego przestudzenia.
Cudne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńTaki syrop na pewno smakuje obłędnie :) Pyszna propozycja :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tym syropie.
OdpowiedzUsuńJednak sama nigdy jeszcze nie robiłam go.
Chyba pora na pierwsze podejście :D
Pozdrawiam ciepło :)
Piękne zdjęcia! Na pewno przygotuję taki :)
OdpowiedzUsuń