Makagigi to taki rodzaj świątecznych cukierków. Smakują trochę jak krówki, trochę jak sezamki a trochę jak irysy. Są pyszne i na pewno przypadną do gustu wszystkim pożeraczom słodkości. Można je zapakować w celofan i podarować komuś w prezencie :}
Składniki:
- 1 szklanka maku
- 0,5 szklanki bardzo drobno pokrojonych migdałów bez skórki
- 1 szklanka miodu
- 3/4 szklanki cukru
Na małym ogniu gotować, mieszając miód z cukrem, aż do lekkiego zrumienienia. Dodać mak i migdały. Smażyć wszystko razem do momentu, aż masa zgęstnieje. Wyłożyć na pergamin przykryć drugim arkuszem i rozwałkować. Jeszcze ciepłą masę pokroić na kwadraty i odstawić w chłodne miejsce najlepiej na 12 godzin.
Przepis jako pierwsza opublikowała Lucyna Ćwierczakiewiczowa w roku 1885 w książce Jedyne praktyczne przepisy konfitur, różnych marynat, wędlin, wódek, likierów, win owocowych, miodów oraz ciast.
Wiele lat temu jako dziecko wyrwałam ze starego Poradnika Domowego babci przepis na makagigi. Ostatnio znalazłam go, ale niestety urwany w połowie. A tu proszę! przepis jak na zawołanie. świetny, na pewno spróbuję. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA wyglądają trochę jak makówki. :) Musza być pyszne, jeżeli smakują tak, jak piszesz.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł:) Tej autorki mam książkę "365 obiadów":)
OdpowiedzUsuń