Nie będę tego ukrywać fanką zup to ja nie jestem, ale są takie za, którymi przepadam jak np. krem szparagowy, zupa grzybowa, rosół mamy i oczywiście kartoflanka. Kartoflanka przypomina mi dzieciństwo, moja babcia ją gotowała. Moja jest trochę inna od tej babcinej, ale zapewniam, że jest równie pyszna. Kremowa, delikatna z wyczuwalnym smakiem pietruszki i rozmarynu. Tak jak każdy krem przygotowuje się bardzo szybko wystarczy mieć bulion i ziemniaki.
Składniki:
- 1 l bulionu ( tylko nie z kostki!)
- 9 średniej wielkości ziemniaków
- duża cebula
- 1 mała pietruszka
- 1 łyżeczka natki pietruszki
- 1 łyżka śmietany 18% albo 36%
- 1 łyżka masła
- 1 łyżeczka oleju
- sól i pieprz
- 1/2 łyżeczki drobno pokrojonego rozmarynu
- 2-3 kromki czerstwego chleba
- kilka kropel oliwy z oliwek
Do bulionu wkładamy drobno pokrojone ziemniaki i korzeń pietruszki (oczywiście warzywa powinny być umyte i obrane). Gotujemy do miękkości. Na maśle i oleju podsmażamy drobno pokrojoną cebulę. Następnie dodajemy ją do zupy. Chwilę jeszcze gotujemy i całość miksujemy do uzyskanie gładkiej masy. Rozprowadzamy w zupie śmietanę, dodajemy natkę pietruszki, rozmaryn, doprawiamy solą i pieprzem. Zupę przed podaniem posypujemy grzankami.
Grzanki: chleb kroimy w kostkę, polewamy odrobiną oliwy i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180*C na około 10 minut, aż chleb stanie się chrupiący.
* jeśli lubimy możemy dodać drobno pokrojony i podsmażony boczek.
Też nie przepadałam za zupami, dopóki nie zaczęłam robić kremów. W takim wydaniu odpowiadają mi ze wszystkim!
OdpowiedzUsuńA ja kocham zupy! Kartoflanką mnie kupiłaś. Choć w wersji kremu jeszcze jej nie jadłam :) Pychota musi być.
OdpowiedzUsuńPiękna, uwielbiam ziemniaczane smaki i gęste zupy
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta kartoflanka - krem.
OdpowiedzUsuńTo wersja ekskluzywna!
Wygląda przepysznie... :) Lubię aromatyczne kremy :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem wielką fanką pysznych zup:) Twoja wygląda bardzo smacznie, chętnie zjadłabym talerz.
OdpowiedzUsuńJa za to uwielbiam zupy i nie wyobrażam sobie dnia bez talerza gorącej zupy pełnej warzyw :) Twoja pyszna i sycąca!
OdpowiedzUsuńZupa krem to coś co tygryski lubią najbardziej. Zainspirowałaś mnie do przygotowania kartoflanki w tej właśnie formie. Twoja wygląda pysznie! Zapraszam na mojego bloga po przepis na zupę-krem z fenkuła;)
OdpowiedzUsuńooo.. Twoja kartoflanka wygląda całkiem inaczej niż ta z mojego wyobrażenia :O
OdpowiedzUsuńTwoja wygląda smakowicie!! :D
Jak dawno nie jadłam tej zupy....muszę zrobić wg. Twojego przepisu. Piękne zdjęcia:))
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam, muszę sobie koniecznie przypomnieć ten smak, bo od zawsze lubiłam kartoflankę :-)
OdpowiedzUsuń