Ostatnio tak się złożyło, że bardzo często piekłam ciasto marchewkowe i pewnego razu tak sobie pomyślałam, że jeszcze nigdzie, u nikogo nie widziałam ciasta nadziewanego marchewką. Osobiście piekłam sernik marchewkowy, ciasto marchewkowe, ale żeby nadziać ciacho marchewką to nie. Postanowiłam zaryzykować i spróbować. A więc mamy tu kruche ciasto z dodatkiem mąki pełnoziarnistej i orzechów, za nadzienie posłużyła marchewka i rodzynki a całość jest posypana chrupiącą posypką składającą się z cukru i korzennych przypraw. I jesteście ciekawi jak smakuje? To wam powiem Mega, Mega pyszne! Jestem po prostu zaskoczona, że tak niepozorne ciasto możne tak dobrze smakować. W całym tym cieście widzę tylko jeden minus, marchewka podczas pieczenia zrobi się miękka i na pewno nie będziemy chrupać ;D ale nie na tyle miękka żeby przykleiła się do niej wierzchnia warstwa ciasta. Więc jeśli wam nie przeszkadza ruszająca się góra to polecam bo tego ciacha warto spróbować. Aha nie ma problemu z krojeniem :D
Składniki:
- 1 szklanka mąki pełnoziarnistej
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki mielonych orzechów (dowolnych)
- 200 g masła
- 2 jajka
- 1 żółtko
- 3/4 szklanki cukru pudru
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- ew. zimna woda
Nadzienie:
- 500 g marchewki
- 1 szklanka rodzynek jumbo
- 1 łyżka kaszy manny
- 1 łyżka cukru
Posypka:
- 4 łyżki brązowego cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 1/4 łyżeczki kardamonu
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- białko+łyżeczka mleka
Do mąki dodajemy drobno pokrojone masło i dorzucamy pozostałe składniki. Zagniatamy. Ciasto nie powinno kleić się do rąk w razie czego można dosypać mąki. Zawijamy w folie i wkładamy do lodówki na 30 minut.
Nadzienie: Marchewkę myjemy, obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Rodzynki zalewamy ciepłą wodę i odstawiamy na chwilę.
Ciasto dzielimy na dwie części. Pierwszą część ciasta wałkujemy dopasowując ją do kształtu foremki. Najlepiej jest to zrobić na pergaminie posypanym mąką potem z łatwością przeniesiemy ciasto na blaszkę. Ciasto posypujemy kaszą manną, wykładamy startą marchewkę, posypujemy łyżką cukru a na koniec równomiernie rozkładamy odcedzone rodzynki. Wałkujemy drugą część ciasta i przekładamy na nadzienie, delikatnie dociskając. Białko mieszamy z mlekiem, smarujemy wierzch ciasta a na koniec całe ciasto posypujemy posypką. Pieczemy 45 minut w 180*C.
*Możemy też zrobić wersję z puree marchewkowym. Wystarczy do marchewki dodać budyń śmietankowy albo łyżkę mąki ziemniaczanej.
*Rodzynki możemy zastąpić żurawiną.
o rety ale fajne ciacho! :) super!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, oryginalny pomysł. Też jeszcze takiego cuda nie widziałam. Ty to potrafisz zaskakiwać :)
OdpowiedzUsuńJest coś zachęcającego w tym cieście. :) Wygląda super!
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńwow, ale ciekawe ciacho, z takim zastosowaniem marchewki jeszcze się nie spotkałam, świetnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńZaskakująca zawartość:) nie wpadłabym po wcześniejszych zdjęciach
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą marchewką;) Muszę kiedyś wypróbować;) Pozdrawiam cieplutko Magda
OdpowiedzUsuńCudowna.. i jak niesamowicie zdrowa :) ! Olu - wpadłabym do Ciebie na kawałeczek, no może dwa :).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! Ciasto wygląda super :)
OdpowiedzUsuńhttp://domowe-wypieki.com/tort-oreo/
Zakochałam się w kolorach tego ciasta! Świetnie wygląda: )
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny pomysł i wykonanie rzecz jasna! Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś :) Intrygujące ciasto :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z ta marchewką!;)
OdpowiedzUsuńMnie pomysł pasuje... ale powiedziałabym, że bardzo nowatorski.
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś rodzina chciała "ukatrupić", bo zrobiłam pizzę z marchewką...tak więc u mnie w domu z takim ciastem byłby problem. Mogliby mi nawet wystawić walizki za drzwi :)
Jestem fanką ciast marchewkowych. W takim wydaniu jeszcze nie jadłam. Przetestuję przy najbliższej okazji :-)
OdpowiedzUsuńdddooobra, zgadzam się z Tobą! Wygląda genialnie i wiem, no wiem! Że zapewne też tak smakuje, musi być super! :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńfaktycznie wygląda mega :) i myślę że warto takie ciacha spróbować!
OdpowiedzUsuńMarchewka i korzenne przyprawy- pachnie jesienią :) Nowatorski pomysł i bardzo mi się podoba! (muszę tylko znaleźć "chętnego" do tarcia marchewki ;)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda ! Bajkowo :D
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, ta szarlotka to trochę myli bo nie znalazłam dodatku jabłek :) Marchewkotka! :D
OdpowiedzUsuńo rety jaki fantastyczny pomysł:) wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńPoezja smaku ma rację. Marchewotka to świetny pomysł. Muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł i ciasto jakże apetycznie wygląda !
OdpowiedzUsuńCo za fantastyczny pomysł :)!
OdpowiedzUsuń