Frużelina jest fantastycznym dodatkiem do ciast, deserów, lodów, gofrów, kaszki manny, jaglanej, kluseczek, placków, bezy i do czego jeszcze tam byśmy chcieli.
Składniki:
- 500 g jagód
- 150 ml wody
- 140 g cukru trzcinowego
- 25 g mąki ziemniaczanej
- kilka kropli soku z cytryny
- 3-4 małe słoiczki
Wsyp jagody do garnka, zalej wodą, dodaj cukier i podgrzewaj do chwili, aż woda zacznie się gotować, zmniejsz ogień i podgrzewaj jeszcze 2-3 minuty. Wsyp mąkę, porządnie wymieszaj i dosmacz sokiem z cytryny. Konsystencja frużeliny powinna przypominać kisiel. Nie może być zbyt mocna galaretowata ani zbyt mocno lejąca. W razie czego zawsze można dosypać jeszcze odrobinę mąki. Frużelinę przelej do słoiczków, zakręć i ustaw do góry dnem do całkowitego wystudzenia.
Już wyobrażam sobie aksamitny sernik oblany taką frużeliną *o*
OdpowiedzUsuńUwielbiam frużeliny, taka jagoda jak wprost dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJuż sama nie wiem, czy wolę jagodową, czy wiśniową? :D
OdpowiedzUsuńU nas zawsze jagody zostają pochłonięte zbyt szybko aby zrobić z nich jakieś zaprawy xD
OdpowiedzUsuńMogłabym ją zjeść nawet bez ciasta<3 Po co ciasto? Są jagody!; D
OdpowiedzUsuń