Paprykarz specjał iście z PRL-u kupowany w puszce a w środku miks wszystkiego. Mam dla was wersje szybką, łatwą i z krótkim składem. Wystarczy mieć ugotowany ryż albo odłożyć odrobinę z obiadu. Smakuje bardzo dobrze :)
Składniki:
- 50 g ugotowanego ryżu
- 110 g sardynek w zalewie pomidorowej
- 1/4 małej cebuli
- 2-3 łyżeczki ketchupu
- sól i pieprz
- kilka kropli soku z cytryny
Sardynki przełóż do miski i rozgnieć. Dodaj cebule pokrojoną w drobną kostkę i pozostałe składniki. Wymieszaj i dopraw solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
Źródło przepisu
Robiłam tego typu paprykarz i całkiem dobrze smakował. Musze jeszcze spróbować Twojej wersji :)
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńPo prostu uwielbiam paprykarz, więc się piszę.
Zalewę pomidorową zresztą też uwielbiam! ...i to jeszcze jak.
Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo smaczny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPamiętamy czasy gdzie się wcinało paprykarz :D Chętnie zjadłybyśmy taki w wersji domowej :)
OdpowiedzUsuńSuper! Jak byłam młodsza, to byłam absolutną fanką paprykarzy, pora powrócić do tych czasów :P
OdpowiedzUsuń