Składniki:
- 1,5 szklanki mąki krupczatki
- 125 g zimnego masła pokrojonego w kostkę
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki soli
Nadzienie:
- 5 jajek
- 100 ml śmietany 30%
- 100 g łososia wędzonego
- pęczek szczypiorku
- duża kulka mozzarelli
- kilka sztuk pomidorków koktajlowych
- jeśli mamy to kilka listków bazylii
- sól, pieprz
Forma do tart 30-32 cm, obciążenie w postaci suchego grochu, ryżu, fasoli
Z podanych składników zagniatamy ciasto ( w przypadku gdyby ciasto nie chciało nam się lepić dodajmy łyżkę zimnej wody). Miedzy dwoma arkuszami pergaminu wałkujemy ciasto, tak żeby dopasować je do wielkości formy. Ciasto przekładamy do natłuszczonej foremki, dociskając do boków, nadmiar ścinamy nożykiem. Wkładamy do lodówki na 30 minut. Następnie wyjmujemy przykrywamy pergaminem i wysypujemy równomiernie obciążenie. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180*C na 15 minut, następnie wyjmujemy, zdejmujemy pergamin i pieczemy jeszcze 10-15 minut do lekkiego zbrązowienia spodu tarty.
Nadzienie: Jajka mieszamy ze śmietaną, dodajemy 1/2 pęczka drobno pokrojonego szczypiorku, doprawiamy solą i pieprzem. Łososia dzielimy na mniejsze kawałki, mozzarelle kroimy w plasterki albo kostkę. Na spód tarty wylewamy masę jajeczną układamy łososia, ser, pomidorki a na sam koniec posypójemy szczypiorkiem i bazylią. Pieczemy 25 minut w 180*C. Podajemy na ciepło i na zimno.
* Spód do tary możemy upiec nawet dwa dni wcześniej.
* Pomidorki koktajlowe możemy zastąpić pomidorem obranym ze skórki.
Nadzienie pochodzi z książki "Okrasa kontra Paskal"
Mniam, jaka ładna <3
OdpowiedzUsuńfantastyczna, uwielbiam tarty z prawie każdym wypełnieniem :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie! Też mam tę książkę i póki co ją kartkuję, zamiast zabrać się za wypróbowanie przepisów!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda :D Ale narobiłaś mi ochoty, bo jakoś dawno u mnie tarty nie było ;)
OdpowiedzUsuńAle ładna :) Z chęcią bym jej spróbowała, mimo, że nie przepadam za wędzonym łososiem ;) U mnie dziś też tarta, choć nieco inna ;)
OdpowiedzUsuńDoskonała :) wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńJejku, aż mam ślinotok :)) Cudna :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, mniam!!!
OdpowiedzUsuńboska tarta :) ślinka cieknie
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje smaki i do tego pięknie wygląda. Wpraszam się na obiad!; )
OdpowiedzUsuńJaka kolorowa, taka wiosenna :) Wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńale dobroci! Ale pyszności... :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie apetycznie, ostatnio mam fazę na tary na przeróżne sposoby, taki przepis bardzo mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńCudowna!
OdpowiedzUsuńNie muszę próbować, żeby wiedzieć, że dobre! :D
OdpowiedzUsuńOoooo my what indulgence! my tummy is grumbling at me.
OdpowiedzUsuńmoje smaki!:) musi być boska:D
OdpowiedzUsuńLubię tarty na słodko i wytrawnie, Twoja pysznie wygląda :))
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie, chcę ją! :D
OdpowiedzUsuńFanką ryb nie jestem, ale coś tak czuję, że jakby taka piękna tarta znalazła się na moim talerzu, to nie zostawiłabym ani kawałka :-)
OdpowiedzUsuńWygląda baaaardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :)!
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :) Piękne wiosenne danie! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńAleż ona wygląda. Rewelacja! :)
OdpowiedzUsuń