Owsiane florentynki to mega, super pyszne ciasteczka :D Bez dodatku cukru, mąki i żółtek. Mogą być osobną, chrupiącą przekąską, możemy też pokruszyć i posypać owoce, dodać do jogurtu, albo użyć ich jako kruszonki do ciasta. Można je przechowywać w słoiku przez bardzo długi czas.
Składniki:
- 300 g płatków owsianych
- 70 g płatków migdałowych
- 50 g pestek dyni
- 150 g daktyli
- 2 łyżki nasion chia (albo siemię lniane)
- 50 g rozpuszczonego masła
- 3 białka
Płatki owsiane wrzuć na patelnie i podpraż. Ostudź. Do płatków dodaj migdały, pestki dyni, drobno pokrojone daktyle (jeśli daktyle są bardzo twarde należny je zalać gorącym mlekiem/wodą i pozostawić na chwilę), nasiona chia, masło i białka. Porządnie wymieszaj. Nakładaj niewielką porcję płatków na pergamin do pieczenia, delikatnie spłaszcz i dociśnij do siebie. Piecz w 160 st.C około 13-15 minut.
Fajne te ciasteczka.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zdrowe słodkości. Są pyszne :-)
OdpowiedzUsuńBoskie! Jest co chrupać :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie owsiane pyszności! Zwłaszcza jeśli prezentują się tak doskonale i bardzo apetycznie. Zjadłabym chętnie nawet teraz (pomimo, że jest już dość późno). Rewelacja! Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Wyglądają na super pyszne;)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy takie wieloziarniste cuda czy to w formie ciasteczek czy batonów, pycha ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciasteczka! Po ich pokruszeniu wyjdzie coś podobnego do domowej granoli:D
OdpowiedzUsuń